Handel emisjami CO2 pod znakiem zapytania

wtorek, 19 lutego 2013

Cena pozwoleń na emisję CO2 na europejskiej giełdzie pozwoleń spadła do 5,07 € za tonę.
Według analityków, cały plan handlu emisjami zanieczyszczeń ETS stoi pod znakiem zapytania. Na rynku jest nadpodaż pozwoleń, dlatego ich ceny spadają.

Ale niskie ceny pozwoleń na emisję gazów cieplarnianych zależą jeszcze od czegoś innego. Do takich czynników można dorzucić spowolnienie gospodarki europejskiej oraz spadek zużycia energii elektrycznej. A jak wiadomo, duża część europejskich elektrowni wytwarza prąd elektryczny z udziałem węgla. W Polsce aż 90 % wyprodukowanej energii elektrycznej pochodzi z węgla. I tu dochodzimy do kolejnego punktu, który stawia pod znakiem zapytania dalsze istnienie handlu emisjami zanieczyszczeń. Państwa takie jak Polska, gdzie udział węgla w produkcji energii jest znaczny, mocno protestują przeciw dalszemu zwiększaniu cen emisji zanieczyszczeń. Przypomnijmy. Giełda handlu praw do emisji zaczęła działać w 2008 r. tuż przed rozprzestrzenieniem się kryzysu finansowego. Wtedy cena tony praw do emisji wynosiła 28,7 €. Od tego czasu z drobnymi wahaniami cena praw do emisji zanieczyszczeń spadała, w ubiegłym miesiącu osiągnęła nawet poziom 3€ za tonę. To stawia pytanie o zasadność programu ETS. Dlaczego?

Handel emisjami zanieczyszczeń miał zniechęcać wielkie koncerny do zatruwania środowiska naturalnego i promować pośrednio odnawialne źródła energii, które w mniejszym stopniu oddziaływują na środowisko. Plan UE był ambitny, gdyż chciała ograniczyć ilość emitowanych zanieczyszczeń o 20 % do roku 2020. Jednak nikt nie przewidział kolejnego kryzysu i następstw z nim związanych. W czasach spowolnienia gospodarczego nakaz kupowania przez firmy pozwoleń na emisję gazów cieplarnianych jest dodatkową zaporą w ich rozwoju. Oczywiście na początku wdrażania systemu ETS kraje posiadające bogate złoża węgla, takie jak Polska czy Czechy ostro protestowały, gdyż cała gospodarka tych krajów opiera się o węglu. Kupowanie pozwoleń sprawiłoby, że pewne inwestycje stałyby się nieopłacalne, a niektóre kopalnie należałoby zamknąć. Dodatkowo na rynku praw do emisji jest nadpodaż, w najbliższych czasie na rynek miały być wypuszczone kolejne 900 mln praw do emisji zanieczyszczeń w okresie 5 lat. Wypuszczenie na rynek tych pozwoleń na pewno obniżyłoby i tak już niską cenę tych praw, dlatego Komisja Europejska chce zablokować wypuszczenia tych praw. Dzisiaj (19 luty) w komisji Parlamentu Europejskiego ds. ekologii ma się odbyć głosowanie nad wypuszczeniem tych praw. Pozostaje czekać zatem na wyniki głosowania komisji.

ETS nie działa idealnie, gdyż nie wszystkie kraje należą do tego systemu. Wielkie koncerny mogą przenosić produkcję do Chin lub USA, które nie są objęte tym systemem.
Eksperci wskazują różne propozycje rozwiązania tego problemu. Trzeba ograniczyć nie tylko 900 mln praw do emisji które mają być rzucone na rynek, ale należy także unieważnić 2,2 mld pozwoleń, które już są w obrocie. Eksperci twierdzą, że Komisja Europejska reaguje za późno i mało skutecznie. Rozwiązaniem jest także wprowadzenie ceny minimalnej za tonę emisji.

0 komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy. Nasz moderator go sprawdzi.